Początki

Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj.

Mark Twain pisząc to, miał z pewnością rację. Przynajmniej takie jest nasze zdanie. Życie nie powinno być schematyczne, bo wtedy jest nudne. A życie mamy tylko jedno, więc nudy trzeba unikać za wszelką cenę. Niestety ludzie mają do siebie to, że boją się zmian, kochają stabilizację i w jej imię gotowi są rezygnować z marzeń. Dla większości ważniejsza jest stała (nawet jeśli znienawidzona) praca i dni podobne do siebie jak dwie krople wody, niż robienie tego, o czym naprawdę marzą, bo tak im łatwiej. My postanowiliśmy, że życie według schematów nie jest dla nas, i że musimy nasz czas na ziemi wykorzystać tak, żeby nie żałować, że nie robiliśmy tego na co mieliśmy ochotę. A ochotę mieliśmy na długą podróż. Nie jest to marzenie orginalne, bo kto nie marzy o podróżowaniu. My jednak postanowiliśmy to marzenie zmienić w rzeczywistość. Mniej więcej w lipcu 2007 roku zapadła decyzja – ruszamy drogę. Daliśmy sobie 1,5 roku na przygotowanie finansowe. Nasi znajomi zaciągali kredyty na mieszkania i domy, zakładali rodziny, kupowali nowe samochody, a my postanowiliśmy sprzedać wszystko co mamy, ruszyć w podróż a po jej zakończeniu zacząć wszystko od nowa w nowym kraju. Choć mało kto ma odwagę powiedzieć nam w twarz, co o tym myśli, wiemy, że mamy u pewnych osób opinię nieodpowiedzialnych. My mamy na ten temat inne zdanie. Po prostu postanowiliśmy nie pozwolić na to, aby za dwadzieścia lat bardziej żałować tego, czego nie zrobiliśmy niż tego, co zrobiliśmy.