Cytat dnia

Marz jakbyś miał żyć wiecznie, żyj jakbyś miał umrzeć dziś. Abraham Lincoln

Birma jednak tak

Wczoraj zajrzałam na stronkę Air Asia i okazało się, że loty z Tajlandii do Birmy potaniały od ostatniej mojej wizyty na stronce taniego azjatyckiego przewoźnika. No i nie mogłam się powstrzymać i kupiłam (USD90 za bilet powrotny). Więc jednak do Birmy jedziemy. Początkowo nie byliśmy pewni czy tam dotrzemy z racji ograniczenia czasowego, ale stwierdziliśmy, że raz się żyje, a poza tym każdy kto był w Birmie jest absolutnie zachwycony tym krajem, więc trzeba zobaczyć co ten zachwyt wywołuje. Tak więc powoli trasa naszej podróży nabiera kształtu. Po Nowej Zelandii spędzimy 5 tygodni na Filipinach, potem 2 tygodnie na tajskich wyspach, a potem 3,5 tygodnia w Birmie. A dalej się zobaczy :) Pewnie północ Tajlandii i dalej do Laosu

Podrozowanie po Australii – czesc 2

Kilka sposobow na zaoszczedzenie paru $

Jesli podrozujesz samochodem:

  • benzyna najdrozsza jest w srody, po ktorej powoli jej cena spada osiagajac najnizsza cene tygodnia we wtorek
  • robiac zakupy w supermarkecie i wydajac tam conajmniej $30, paragon bedzie zawieral znizke 4c na kazdy litr paliwa zakupiony w partnerskiej stacji benzynowej. Partnerskie stacje naleza do wielkich sieci (np. Shell) wiec wszedzie ich sporo
  • Jedzenie. Na nie mozna wydac bardzo duzo, bo wybor jest ogromny i bardzo kuszacy. Jesli jednak nie chcesz stracic fortuny to warto wiedziec:

  • jesli nocujesz na polu kempingowym lub w hostelu to tam zawsze jest ogolnodostepna kuchnia, wiec spokojnie mozna samemu gotowac posilki. Jesli podrozujesz campervanem to tez masz w aucie kuchnie. A zakupy mozna zrobic w supermerkecie, ktorych jest sporo.
  • Jesli nie masz dostepu do kuchni a nie chcesz stracic fortuny restauracje, najtaniej zjesz w tzw. hotelach, czyli w pubach. A taki jest praktycznie w kazdej nawet najmniejszej dziurze. Juz czesto za $7 mozna zjesc tam steka z frytkami.
  • Jesli lubisz miec wybor i pubowe jedzenie nie jest dla ciebie poszukaj centrum handlowego. W kazdym centrum handlowym jest tzw. food court, gdzie mozna zjesc za mniej niz $10. Do wyboru jest zazwyczaj conajmniej kilkanascie jadlodajni.
  • Zwiedzanie i atrakcje:

  • Poszukaj jakiegos biura podrozy dla backpackerow. Tam za darmo dostaniesz czasopismo TNT  Travel Down Under. Tam zawsze jest przynajmniej jedna strona roznych kuponow znizkowych na rozne atrkacje, np. 20% znizki na bilet do Sydney Aquarium itp.
  • Czesto w tych samych biurach podrozy dla backpackerow mozna kupic rozne wycieczki po bardzo dobrych cenach. Zdaza sie, ze oferowana cena jest nizsza niz koszty samodzielnej organizacji takiej samej wycieczki. Sprawdza sie to szczegolnie wtedy, gdy w ramach wycieczki jest przelot. To ze bedzie taniej w biurze podrozy nie jest zasada, ale zdaza sie dosyc czesto, wiec warto sprawdzic.
  • Jesli planujesz spedzac duzo czasu w parkach narodowych kup roczny bilet. Zazwyczaj kazdy wjazd do parku narodowego to jakis tam koszt (od $7 do nawet $25). Dlatego roczny bilet obejmujacy wszystkie parki w danym stanie moze byc sensownym rozwiazaniem. Np. roczny bilet na wszystkie parki w Nowej Poludniowej Walii kosztuje $190, a jednorazowy wjazd do Kosciuszko National Park to koszt $27 zima i $16 przez reszte roku.
  • Cytat dnia

    Sprzedaj lodówkę i jedź!
    Różnica między ludźmi, którzy realizują swoje marzenia, a całą resztą świata nie polega na zasobności portfela. Chodzi o to, że jedni całe życie czytają o dalekich lądach i śnią o przygodach, a inni pewnego dnia podnoszą wzrok znad książki, wstają z fotela i ruszają na spotkanie swoich marzeń.
    „Gringo wśród dzikich plemion” Wojciech Cejrowski

    Certyfikowany Australijczyk

    Australians all, let us rejoice,
    For we are young and free;
    We’ve golden soil and wealth for toil;
    Our home is girt by sea;
    Our land abounds in nature’s gifts
    Of beauty rich and rare;
    In history’s page, lt every stage
    Advance Australia fair.
    In joyful strains then let us sing
    Advance Australia fair.

    Przemek Australijczykiem

    Tak, wiemy, że wyjeżdżamy, ale po ośmiu latach mieszkania i płacenia podatków w Australii Przemkowi się należało coś w zamian. Od 7 listopada 2008 Australia ma nowego obywatela. Szkoda, że nie nagraliśmy jak urzędnik wyczytywał Przemka. No bo umówm się – Przemysław to nie jest najprostsze dla nie-Polaka do wypowiedzenia imię:)